top of page
Szukaj
Zdjęcie autoraMonika Szyska

Analiza kształtu od A-Z

Właśnie zabierałam się za sprzątanie kiedy przypomniałam sobie, że przecież teraz powinnam pisać bloga, a nie robić pranie.. I pojawiła się myśl " a może by tak dzisiaj odpuścić?"


Znasz to uczucie prawda? Gdy postanawiasz sobie, że będziesz coś robić codziennie, bez przerwy i po kilku dniach jakiś głos mówi, że przecież nie warto i to nie ma sensu, że nie ma co się męczyć i w sumie to był głupi pomysł i i tak nic z tego nie wyjdzie.. Pocieszę Cię - każdy bije się z takimi myślami. Każdy kto postanawia zrobić coś nowego. Wtedy najlepiej jest zrobić tej myśli na przekór - to sprawia, że coraz rzadziej będzie pojawiać się w Twojej głowie.


No dobra, a teraz do rzeczy. Dziś pokażę Ci jak krok po kroku analizuję przypadek, aby stworzyć nowy kształt dla klientki.


Na tapetę bierzemy takie oto brwi.

Na pierwszy rzut oka wyglądają "dobrze" - czyli bez większych ubytków. Na główkach nie brakuje włosków, a łuki brwiowe są na tej samej wysokości. Jak sprawdzić czy zatem wszystko gra w 100%?


Z pomocą przyjdzie nam tutaj geometria brwi - ja nie wykonuję pełnego rysunku wstępnego. Nie rysuję linii na policzkach, ustach czy nosie klientki. Skupiam się na obszarze czoła, ponieważ:


Po 1 - nie chcę zmyć klientce całego makijażu. Po wyjściu ode mnie ma wyglądać lepiej, a nie gorzej. Czasami nawet uzupełniam makijaż korektorem jeśli widoczny jest brak podkładu na skórze.


Po 2 - twarz nie jest symetryczna. Czasami zdarza się tak, że klientki nos jest pochylony w daną stronę lub usta nie są na środku. W takim przypadku nie jestem w stanie wykonać geometrii brwi kierując się tymi częściami twarzy.


Dlatego skupiam się na górnym obszarze i staram się dopasować brwi do całej twarzy. Ważne, żeby były symetryczne i nie powodowały, że twarz wygląda np. na smutną czy zdenerwowaną! Od razu pojawiły mi się przed oczami zbyt mocno uniesione brwi, które sprawiają, że klientka wygląda na mocno zdziwioną.. Wiesz o czym mówię, prawda?


Pierwszym krokiem, który wykonuje to rysuję 3 poziome linie, które mają za zadanie sprawdzić czy główki są równe, ogonki nie opadają, a łuki brwiowe znajdują się na tym samym poziomie.


Dzięki temu widzę, że ogonki są zbyt nisko. Na szczęście jest to łatwy do rozwiązania problem. Należy pozbyć się tych włosków i końcówki automatycznie nam się uniosą.


Reszta jak widać jest w porządku - jeśli chodzi o symetrię.


Kolejnym moim krokiem są linie poziome. Wyznaczam 3 linie na środku czoła, aby sprawdzić czy brwi zaczynają się w odpowiednim miejscu.

Jak widzisz należy wyrwać jedynie kilka cienkich włosków. Zwróć jednak uwagę na środkową linię. Jest ona wyznaczona na środku czoła, ale nos tak jakby nie wpasowywał się w te proporcje. Nie jest to bardzo widoczne, ale ten przykład pokazuje dlaczego nie interesuje mnie dolna część twarzy. Skupiam się na oczach, brwiach i czole.


Jest jeszcze jedna rzecz, która rzuca mi się w oczy, a mianowicie chodzi o dysproporcje w obrębie apexu i ogonka.


Brwi powinny się zwężać w okolicy końcówki, a tutaj są pogrubione. Nie jest to trudny do usunięcia problem, ale jeśli go zlekceważysz to kształt będzie zaburzony i brwi nie będą wyglądały poprawnie.


Jak przeanalizowane brwi są gotowe do koloryzacji. Użyłam tutaj oczywiście mojej ulubionej henny pudrowej.


Nałożyłam 3 warstwy, które dały ładny intensywny kolor, ale niewiele różniący się od tego naturalnego. Na koniec użyłam mydełka - to u mnie "must have", aby włoski układały się dobrze do zdjęcia. Podkreśla to również całą stylizację i daje lepszy efekt.


Na dziś to tyle :)


Miłego dnia

Monika!

3 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page